Wiele osób, które na co dzień noszą ze sobą paralizatory w celu samoobrony, mają poważne wątpliwości, czy na pewno jest to urządzenie w pełni bezpieczne. Nawet pomimo tego, że będąc w razie ataku ofiarą, to jednak nie chcą w przypadku zastosowania samoobrony uszkodzić napastnika, ponieważ wiązać by się to mogło z konsekwencjami prawnymi. A tutaj jakby nie patrzeć, ma się do czynienia z ogromny napięciem. Jak to zatem jest z takim paralizatorem?
Jak działa paralizator?
Paralizator może występować w różnych postaciach. Może być w formie paczki papierosów, nieco przypominać pistolet, lub po prostu być ukryty w innej postaci. Najczęściej ma się do czynienia z wersją latarki z paralizatorem, ponieważ jest to postać poręczna i bardzo wygodna w użyciu.
Nie ma jednak znaczenia, czy jest to latarka z paralizatorem ( https://www.protarget.com.pl/product-pol-790-Latarka-paralizator-Police-1101-PLUS.html ), czy też inny model. W każdym z nich kluczową rolę odgrywa generowane napięcie. A to jest niezwykłe, bo potrafi sięgnąć nawet do wartości 20kV. Przeniesienie go na ludzie ciało powoduje natychmiastowe sparaliżowanie wszystkich mięśni oraz bardzo często omdlenie. Jest to zatem idealny sposób na to, aby zneutralizować atakującego napastnika.
A co z bezpieczeństwem?
Wiele osób zadaje sobie to pytanie, ponieważ skutki działania paralizatora są spektakularne. Na szczęście niebezpieczeństwa nie ma, ponieważ to, co działa na ciało napastnika to wysokie napięcie, a ono nie stanowi zagrożenia. Groźny jest prąd, który nawet w niewielkiej dawce potrafi zabić. Tutaj jednak jest on na znikomym poziomie, wobec czego paralizator jest bezpiecznym urządzeniem.